W sobotni wieczór Enea Klub Siatkarski Piła rozegrał pierwszy w tym sezonie mecz przed własną publicznością. Rywalem była ekipa WTS Solna Wieliczka. Pilanki zwyciężyły 3:1.


Po dwóch kolejkach KS Piła plasował się w środku tabeli mając na koncie zwycięstwo w Krośnie i porażkę w Kaliszu. Teraz przyszedł czas na mecz przy Żeromskiego, gdzie kibice liczyli na zgarnięcie pełnej puli. Tak też się stało, choć w pewnym momencie rywalki napędziły nieco strachu miejscowym. Z drugiej strony Solna to naprawdę dobrze poukładany zespół, który w tym sezonie może wiele wywalczyć.


Pilanki zaczęły sobotni mecz w trochę innym składzie, niż mogliśmy się tego spodziewać. Na boisku wybiegła m.in. Natalia Sidor, czy debiutująca w drużynie z Grodu Staszica Julia Papszun. Tym razem w kwadracie stanęła Alina Bartkowska-Kluza, która w późniejszej fazie spotkania weszła do gry. Trener Damian Zemło nie mógł skorzystać z kontuzjowanych środkowych Łucji Kuriaty i Kamili Kobus oraz powracającej do pełni sił Magdaleny Piekarz.


Mecz zaczął się dość spokojnie i do połowy pierwszej partii byliśmy świadkami wyrównanej gry. Dopiero od stanu 12:12 pilanki zaczęły trochę odskakiwać rywalkom. Ostatecznie premierowa odsłona zakończyła się zwycięstwem Enea KS Piła 25:19. W drugim secie od samego początku miejscowe narzuciły swój styl. Już w pierwszych akcjach wypracowały sobie pięć punktów przewagi, której nie oddały do końca, delikatnie nawet ją powiększając. Ostatecznie wygrały seta wynikiem 25:17.


I kiedy wydawało się, że wszystko zmierza ku wygranej bez straty seta, do gry wróciły zawodniczki z Wieliczki. Podopieczne Agnieszki Rabki wyszły na trzecią partię bardzo skoncentrowane i od pierwszej piłki pokazały wysoką skuteczność. Szybko wyszły na prowadzenie i kontrolowały grę do końca tej odsłony. W efekcie wygrały 25:18. Czwarta partia okazała się najbardziej wyrównana, choć jeden i drugi zespół miał okazje, by odskoczyć przeciwniczkom. Pilanki prowadziły mając cztery, pięć punktów przewagi, a już po chwili Solna zmniejszała stratę do dwóch oczek. Ostatecznie w samej końcówce to miejscowe zagrały skuteczniej, a ostatnie słowo należało do MVP tego spotkania Julii Papszun, która zakończyła seta wynikiem 25:21 i całe spotkanie 3:1.


W czwartej kolejce pilanki udadzą się na bardzo trudny teren do stolicy, gdzie zmierzą się z KSG Warszawa. Najbliższe domowe spotkanie rozegrają 25 października.


Enea Klub Siatkarski Piła – WTS Solna Wieliczka 3:1 (25:19, 25:17, 18:25, 25:21)
MVP: Julia Papszun


Enea Klub Siatkarski Piła: Oliwia Urban 19, Natalia Sidor 14, Julia Papszun 13, Wiktoria Pisarska 11, Agnieszka Czerwińska 11, Katarzyna Góźdź 1, Ewa Machowska (libero) oraz Alina Bartkowska-Kluza 1, Emilia Szubert


WTS Solna Wieliczka: Wiktoria Niwald 18, Julia Jaśkowiec 9, Daria Śnieżek 8, Patrycja Nowacka 8, Martyna Dynur 6, Jagoda Kozak 1, Karolina Bierczak (libero), Magdalena Pieczko (libero) oraz Oliwia Stabach 1, Marcelina Gliniecka