W sobotę, 30 listopada siatkarki KS Piła zagrają przed własną publicznością z zespołem Hospel Płomień Sosnowiec. Początek spotkania o godzinie 18.


Pilanki po fantastycznych meczach wyjazdowych wracają do Piły, gdzie przyjdzie im się zmierzyć z zespołem nieobliczalnym. Za taki bowiem należy uznać ekipę z Sosnowca. Jest to zespół, który w tym sezonie pięciokrotnie zwyciężał, ale też tyle samo razy opuszczał parkiet w roli pokonanego. Zadaniem Płomienia będzie zatrzymać serię wygranych drużyny z Grodu Staszica. Zadaniem pilanek natomiast będzie ten „Płomień” ugasić.


Siatkarki z południa Polski tworzą dość ciekawe zestawienie zawodniczek, których głównym atutem nie jest wzrost. Zdecydowanie bardziej stawiają na dynamikę.

To zespół, który podchodził z ambicjami do tego sezonu i na początku wygrał kilka spotkań, nawet z ciężkimi przeciwnikami. Potem przytrafiło im się parę słabszych spotkań. To zespół bazujący na pewno na dobrej atmosferze, na dobrej dynamice gry. Trochę niższy niż inne, ale atmosfera i dynamika gry niesie go czasem bardzo wysoko – mówi Damian Zemło, trener Klubu Siatkarskiego Piła.


W szeregach Płomienia znajdują się dwie zawodniczki, które bardzo dobrze grają w bloku. Mowa o Małgorzacie Kuczyńskiej i Justynie Jankowskiej. Obie środkowe zdobyły odpowiednio 28 i 23 punkty w tym elemencie. Liderką w ataku jest, mierząca zaledwie 176 cm, Agata Sklepik, zdobywczyni 127 punktów. Warto dodać, że w ekipie z Sosnowca gra Urszula Bogacz, która jeszcze w poprzednich rozgrywkach broniła barw pilskiego klubu.


Pilanki intensywnie trenują przed każdym kolejnym meczem. Efekty tej pracy było widać w ostatnich spotkaniach wyjazdowych.

Mam nadzieję, że maszyna nie będzie się zatrzymywać, tylko rozkręcać jeszcze bardziej. Myślę, że z meczu na mecz widać progres i że nasze treningi idą ku dobremu – mówi Alina Bartkowska-Kluza, atakująca KS Piła.

O pracy, jaką wykonuje zespół wspomina także pilski szkolenowiec.

Mimo, że wygraliśmy cztery ostatnie spotkania za trzy punkty, poprawiamy mankamenty, bo jesteśmy ich świadomi. To że wygrywamy trzy zero, nie znaczy, że pracujemy lżej. Wręcz przeciwnie – pracujemy ciężej, co można było odczuć w poprzednim tygodniu. Myślę, że każda z zawodniczek by to potwierdziła. W tym tygodniu intensywność pracy jest wyższa, ale objętość trochę mniejsza. Każdy z mankamentów staramy się dopracować przed Sosnowcem – kończy D. Zemło.

Wygląda na to, że pilanki są w pełni świadome swoich umiejętności. Teraz pozostaje przenieść to na parkiet w sobotni wieczór.

Klub Siatkarski Piła – Hospel Płomień Sosnowiec
Miejsce: 2 – 8
Punkty: 23 – 15
Asy: 67 – 44
Bloki: 112 – 85
Przyjęcie perfekcyjne: 17% – 24%

Bilans spotkań obu ekip:
2 mecze
2 wygrane Piła
0 wygranych Sosnowiec
Bilans setów: 6:1

Bilans spotkań obu ekip w Pile:
1 mecz
1 wygrana Piła
0 wygranych Sosnowiec
Bilans setów 3:0

Wypowiedzi: Inf. Klub Siatkarski Piła