W sobotni wieczór siatkarki KS Piła pokonały we własnej hali KSG Warszawa 3:0 i wyrównały stan rywalizacji w półfinale. Trzeci, decydujący mecz o awansie do finału odbędzie się w środę w stolicy.


Po zeszłotygodniowej porażce w Warszawie, humory pilanek mogły być kiepskie. Siatkarki z Piły pokazały jednak charakter i do rewanżu przy Żeromskiego podeszły skoncentrowane. Skupiły się na zadaniu, jakie miały do wykonania i zrealizowały je perfekcyjnie.

Jeżeli mówimy sportowo, to mniejsza ilość błędów własnych. Często powtarzam to słowo, ale myśle, że wieksza płynność gry, precyzja, konsekwencja, koncentracja. To były rzeczy, które zadecydowały. Warszawa naprawdę stawiała trudne warunki tak, jak u siebie. Myślę, że po prostu zagraliśmy dokładniej, niż w Warszawie i na dużo wyższym poziomie mentalnym – mówi Damian Zemło, trener KS Piła.


Mecz w Pile był pełen emocji. Nie brakowało długich wymian, pięknych obron, ale także asów serwisowych. Obie ekipy stanęły na wysokości zadania i zagrały bardzo ładnie dla oka. Oczywiście patrząc na wynik, warszawianki nie mogą być zadowolone. Mimo wszystko jednak było widać, że jest to świetny zespół.


Mecz, który zdecyduje o awansie do finału, odbędzie się w środę. Czasu jest mało, ale może to lepiej, ponieważ pilanki udadzą się na Mazowsze na fali. W ich grze widać było radość, pewność siebie i dążenie do celu. Jeśli za kilka dni zagrają podobnie, to finał jest jak najbardziej w ich zasięgu.


Klub Siatkarski Piła – KSG Warszawa 3:0 (25:21, 25:19, 25:16)
MVP: Agnieszka Czerwińska


Klub Siatkarski Piła: Łucja Kuriata 13, Agnieszka Czerwińska 12, Alina Bartkowska-Kluza 9, Daria Dąbrowska 9, Oliwia Urban 9, Emilia Szubert 1, Magdalena Piekarz (libero) oraz Katarzyna Góźdź, Martyna Lach


KSG Warszawa: Aleksandra Jedut 13, Jagoda Michałek 12, Zofia Sobanty 11, Marta Zięba 1, Julia Stancelewska, Martyna Gorzkiewicz, Magdalena Saad (libero) oraz Julia Grzelak 3, Wiktoria Wojtyniak 2, Maja Kott, Natalia Kierlewicz


Wypowiedź: Inf. Marcin Maziarz/Klub Siatkarski Piła